środa, 6 czerwca 2012

LIII

Witalność - jeśli każda istota posiada określony potencjał energetyczny (i, w duchu Bergsona, ewolucja jest zwiększaniem tego potencjału, zwiększaniem "energii") to może "zdziałać" tylko tyle, na ile jej ten potencjał pozwala. Zwierzę nie myśli, bowiem nie posiada odpowiednich "zapasów energii" (oczywiście chodzi o ewolucyjne dostosowanie organizmu, a nie o przypadkowe ilości dostępnych kalorii), zużywa ją całą na ruch, przeżycie, zabawę, rozmnażanie. Roślina tylko na przeżycie i rozmnażanie. Człowiek posiada większy potencjał, który może przeznaczyć na myślenie. Zauważcie: w początkowym okresie rozwoju człowieka mędrcy zawsze byli ascetami: nie bawili się, nie rozmnażali, często na wiele godzin zamierali w bezruchu - po to by oszczędzić energię na myślenie! Ci, którzy poświęcają ją na tamte rzeczy, mało poświęcają jej na myślenie.
Wniosek? Kierunek! Człowiek, który się bawi, rozmnaża, rusza i myśli. Którego potencjał energetyczny jest "nieskończony". (Być może posiadając ogromną "ilość" energii "odnajdzie: coś kolejnego po życiu, ruchu i myśleniu.) Kierunek: tańczący filozof, śmiejący się filozof. Mówi wam to coś?