środa, 28 grudnia 2011

Etyka hierarchiczna

I. KONSEKWENCJA
Wyciągnijmy pewną konsekwencję z etyki immanentnej. Wyobraźmy sobie, że każdy ją przyjmuje i postanawia zgodnie z nią żyć (lub inaczej: pokażmy, kto nie jest w stanie jej zaakceptować). Dochodzi tu do dwóch selekcji.
Po pierwsze: "odrzuceni" zostają wszyscy ludzie niezdolni tworzyć (to słowo nie oznacza ani przetwarzania, kopiowania, ani mechanicznego produkowania, ani bezmyślnej pogoni za nowością, nonkonformizmu wyrastającego ze zwykłej woli zaprzeczania). Każda jednostka, której egzystencja ogranicza się wyłącznie do podtrzymywania swojej wegetacji, pasożytowania na innych, odbierania innym sił i petryfikowania zastanego porządku ujawnia swój brak wartości - brak wewnętrznej mocy, brak "zdolności" do "prawdziwego" chcenia.
Po drugie: "sprawdzian" wiecznego powrotu. Jeśli nawet jesteś w stanie tworzyć, ale nie jesteś w stanie afirmować swojego chcenia, po przyjęciu immanentnej etyki czeka cię nieskończona bierność. Za każdym razem, kiedy będziesz podejmował jakieś zadanie i zastanowisz się, czy chcesz go do potęgi "n-tej" (a nie jesteś do tego zdolny), czeka cię wahanie i - ostatecznie - rezygnacja. Jakość twojej siły jest "kiepska" - negatywna, a nie afirmatywna.

czwartek, 22 grudnia 2011

XIX

Wola prawdy - jeżeli ktoś obawia się, że w pewnej teorii czy książce ukryte są polityczne cele, oznacza to jedno: sam ma, własne, polityczne cele.



czwartek, 15 grudnia 2011

Zarys etyki immanentnej

Zacznijmy od pewnej, pseudo-Heideggerowskiej zabawy słowem, źródłosłowem, etymologią. Nie po to, żeby popisać się znajomością starożytnej greki - bo jej nie znam -, ale po to, by wprawić pewien termin w ruch, tchnąć w niego nowe życie i nowe znaczenie. Chodzi mi o słowo "etyka", pochodzące od greckiego ἠθικός (moralny, etyczny), które pochodzi od ἦθος (charakter; zwyczaj; mieszkanie; ojczyzna). W naszym języku odczuwamy różnicę pomiędzy moralnością (która przywodzi na myśl obyczaj i ogół społeczeństwa) i etosem (który przywodzi na myśl rycerzy i sztywny zbiór zasad). Na wykroczenie wobec moralności możemy często przymknąć oko, ale nieprzestrzeganie etosu zdaje się już czymś poważnym. Obyczaje są czymś zastanym, pośród czego wyrastamy, czymś niezależnym od nas, zaś etos jest czymś, co się świadomie i dobrowolnie przyjmuje. Grecki ἦθος odsyła do mieszkania, ojczyzny... Jaka jest ta nasza (nas - nowych filozofów) dzisiejsza ojczyzna? Jakie terytorium zajmujemy? Nie jest to już Niebo, Królestwo Transcendencji, ale Ziemia - Wielki Step albo Morze Immanencji. Powody, dla których postępujemy tak, a nie inaczej nie pochodzą już z zewnątrz - z kamiennych tablic, z tradycji, od ludzi wokół czy ze względu na obowiązek -, ale z naszego wnętrza.

piątek, 9 grudnia 2011

XV

Przyjaciel - Przyjaciel nie jest panem, ni sługą, nie jest kapłanem, ni wyznawcą; jest kimś równym - przynajmniej (i co najważniejsze) w oczach tego, z kim się przyjaźni; równym i na tyle bliskim, że może pozwolić sobie na coś więcej.
Przyjaciel nie jest zawsze posłuszny, miły, zgodny. Przyjaciel może zmieniać tych, których darzy przyjaźnią.
Bądźmy przyjaciółmi mądrości !!!


środa, 7 grudnia 2011

Gościmy się dalej...

Tym razem przyszło nam zagościć na uczcie u Sokratesa i jego doborowej kompanii... Wina i dziczyzny było pod dostatkiem, a Kant zabawiał nas sprośnymi dowcipami... Jeden z nich szczególnie zapadł mi w pamięć: "Przychodzi Nietzsche do lekarza..."

No, ale odchodzę od tematu. Od dłuższego czasu działa w sieci blog ukazujący filozofię od nieco innej strony. Autorzy postanowili dziś wspomnieć i o tym moim poletku, za co jestem im bardzo wdzięczny.
Zastanawiałem się w jaki sposób to zrobią i... jak zwykle nie zawiodłem się. Zajrzyjcie tutaj: filozofy o immanencji.

Pozdrowienia dla Tylmura i Pan-Raca!

sobota, 3 grudnia 2011

2. Bathory - "mit założycielski"

Wahałem się, czy zamieścić ten wpis. Te analizy są jeszcze bardzo robocze, ktoś może nawet rzeknie: bardzo naciągane. Ale czyż nie jest to jednym z mechanizmów tego bloga? Ukazywać myśl w jej dzianiu się, myśl jako proces? Czyż nie po to jest opcja komentowania, żeby zapoznać się z waszym zdaniem? Zatem... spróbujmy!

czwartek, 1 grudnia 2011

Gościmy się, gościmy

Mam przyjemność poinformować was, że ekipa popularyzującego filozofię bloga filozofia.tv zechciała opublikować mój tekst w ramach swojej serii postów "Co w sieci myśli". I ja, przy okazji, chciałbym polecić ich portal. Wpisy pojawiają się tam częściej niż u mnie i nie są tak ciężkostrawne :) Co będzie szczególnie korzystne dla osób rozpoczynających swoją przygodę z filozofią. Poza tym ekipa nie działa tylko w sieci: organizują gdyńską wersję socrates cafe, konkursy, szkolenia, debaty. O ile ja, jak ten Heraklit zaszyłem się w swojej jaskini (obym chorób nie leczył w ten sam sposób), o tyle oni - niczym Sokrates - wychodzą na agorę.

Mój wpis znajdziecie pod tym adresem: mój własny wpis. Obrazek, który tam widzicie (wykonany, o ile się nie mylę, przez Kocika) powstał w ramach mojej idei umieszczania w dziełach filozoficznych rozkładówek z filozofami (takich a la pisemka pornograficzne).

Przyjemnej lektury życzę wam. A ekipie filozofia.tv, aby się dalej kłączyli po sieci i poza nią ;)

VII

Dzieci demokracji - stworzeni przez tłum, przez zera, tysiące zer. Suma dowolnej ilości zer daje zawsze zero. Znalezienie sobie nauczycieli, którzy są li tylko ułamkami tworzy sumę dodatnią, większą.
Są zapewne również ludzie ujemni.



-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Swego czasu miałem zwyczaj - co tu ukrywać, pod wpływem dzieł Nietzschego - zapisywać różne myśli w formie aforyzmów. Postanowiłem podzielić się, z wami, niektórymi z nich. Może dzięki temu powrócę do tego pięknego stylu... A jeśli niektóre z nich zbyt podobne okażą się do swoich "pierwowzorów"? Cóż z tego?! Ważne, że płaszczyzna immanencji będzie zakreślana.