Dzisiejszy wpis będzie nieco luźniejszy, bardziej pamiętnikowy.
Jakieś 6 lat temu, jeszcze na informatyce, poszedłem na domówkę do ledwo co znanych ludzi. Przyszedł tam też koleś - chudy, w długich włosach. Miał gitarę. Siadł na kanapie i zagrał kilka prostych dźwięków. Nie jestem w stanie opisać, co wtedy poczułem. Mój umysł otworzył się na nowe doznania - każdy dźwięk przywoływał obrazy, silne i wyraźne, niczym po zażyciu środków psychoaktywnych. Pierwszy raz przytrafiło mi się coś takiego.
Następnego dnia dociekałem źródła. Dotarłem na pewną, nie istniejącą już, stronę internetową, z wrzuconymi mp3-kami i tekstami. Pobrałem wszystkie kawałki. Większość była krótka - po 2-3 minuty. I działały na mnie dokładnie tak samo jak te kilka dźwięków, które usłyszałem na imprezie. Gdybym nie był starym ateuszem napisałbym o objawieniu i doznaniach mistycznych - ponieważ słowa nie są w stanie wyrazić wprost głębi świata wokół i skazują nas na wiecznie niedoskonałe metafory.
Na tamtej stronie był też adres e-mail. Napisałem niego, otrzymałem odpowiedź i zacząłem "czatować" z osobą "po drugiej stronie". Niedługo później wsiadłem w pociąg i pojechałem 200 km dalej - do nieznanego miasta i nieznanych ludzi, by posłuchać tej muzyki na żywo.
Jakiś czas później nasze drogi rozeszły się, rozeszły na długo. Oni przestali komponować, ja pogrążyłem się w innych sprawach. Niedawno ktoś z "drugiej strony" znowu do mnie napisał, znowu gra, znowu komponuje. Myślałem, że już jest stracony. Cieszę się, że się pomyliłem.
Nie napiszę o tej muzyce w języku perceptów, afektów i kompozycji z uwagi na problem - nie jestem w stanie. Chciałbym tylko przekazać wam ten dar pochodzący z pełni, z nieskończonego nadmiaru jakim jest Życie.
http://www.youtube.com/user/haystackdmilith - oficjalny, często aktualizowany kanał na yt
http://dmilith.verknowsys.com/WebLog/Music_Podcasts/Music_Podcasts.html - log dmilith'a, a konkretnie ta jego część, w której znajdziecie kawałki gotowe i dopiero komponowane
Szczególnie polecam "Birds of pray", które znajdziecie jako numer 3 w tej paczce: The Needle - nie wiem jak dmilith to zrobił, ale ten nieziemsko zajebisty kawałek, jaki poznałem 6 lat temu, zmienił dziś na jeszcze lepszy.
bo sie poczuje niedoceniony ;]
OdpowiedzUsuńDzieki za ciepłe słowa, a co ciekawsze słowa, które rzadko sie widzi.
Enjoy the music
Tak.
OdpowiedzUsuńOd 2004 Haystack to były dwie osoby [dołączył Michał (wick3d) Hewelt - gitara, śpiew].
Od 2008 chwilowo nawet trzy [Mieszko (coltrest) Weltrowski - bas) a potem cztery [Michał (lokis) Burger - gitara].
A dziś Haystack'a już nie ma.
Nie czuj się :) To w końcu ty byłeś tym, który mnie pierwszy zetknął z dźwiękami. Poza tym... Spójrz na dedykację w poście z listopada 2010 ;)
OdpowiedzUsuń[Gdyby ktoś miał wątpliwości: poznałem wick3d'a pod pseudonimem Rekin]
OdpowiedzUsuńWszechświat = muzyka
OdpowiedzUsuńDzięki , panowie.